TVP

TVP przygotowuje film, który wstrząśnie opinią publiczną. Latkowski: „Elity mają przyzwolenie na pedofilię”

Prezes TVP Jacek Kurski zapowiedział produkcję dokumentu poświęconego pedofilii w świecie wielkiego biznesu oraz celebrytów. Do tematu odniósł się Sylwester Latkowski, autor dokumentu.

TVP przygotowuje film „Nic się nie stało”. Obraz dotyczący pedofilii wśród elit zapowiedział sam Jacek Kurski w wywiadzie dla tygodniu „Sieci”. Dyrektor telewizji publicznej opisał go jednym słowem: „wstrząsający”. Reżyserem filmu jest dziennikarz i były naczelny „Wprost” Sylwester Latkowski.

Latkowski w rozmowie z Onetem przypomniał swój poprzedni obraz „Pedofile” z 2005 roku. Dziennikarz w kolejnych latach utyskiwał, że ówczesne i późniejsze władze TVP po jednorazowej emisji dokumentu, zaniechały szerszej eksploatacji kontrowersyjnego tematu.

Przeczytaj również: Tusk w programie TVN24 uderza w Jarosława Kaczyńskiego: „Gdyby dzisiaj żył Lepper…”

— 14 lat temu o pedofilii nie można było tak naprawdę w ogóle mówić. Przypomnę, że film „Pedofile” zaczyna się od tego, że ofiara ks. Jankowskiego mówi o tym, co mu ksiądz robił. Ja nie sprowadziłem pedofilii tylko do problemów w Kościele, ponieważ w Polsce jest to szeroki problem (…) mówię to jako człowiek, który 14 lat temu miał odwagę wytknąć pedofilię księdzu Jankowskiemu, kiedy nie było to w trendach. Te same media, które później się oburzały, wówczas zmilczały ten wątek. Można zapytać – dlaczego? Dlaczego wtedy problem pedofilii nie interesował mediów? — zapytał.

Latkowski z uznaniem wypowiedział się o szefostwie TVP i pochwalił je za środki na realizację obrazu oraz swobodę działania:

— Poprosiłem o stworzenie możliwości powołania zespołu, który mógłby pracować nad dużymi wątkami pedofilii wśród elit. Prezes TVP dał mi swobodę działania, nie wnikał w projekt (…) Zobaczył ten film i tylko mógł powiedzieć „tak” lub” nie”, bo na inne rzeczy ja bym sobie nie pozwolił. A rzeczywiście dotrzymał słowa, powiedział: „nie ingeruję” — oznajmił Latkowski.

Przeczytaj również: Krzysztof Mieszkowski obraził się na demokrację. Pyta o „moralną czystość narodu”

Dziennikarz zadeklarował, że w „Nic się nie stało” znajdzie się miejsc na kilka szczegółowych śledztw, które „wstrząsną opinię publiczną” oraz staną się przyczynkiem do debaty na temat „kozłów ofiarnych” oraz dosyć pokaźnej „reszcie, której się upiekło”. Data premiery filmu pozostaje na razie nieznana.

źródło: Onet

About the Author

Malicki Jan

Wspieram polskie sprawy i opowiadam się po stronie wolności. Chętnie oddaję się urokom rozrywki cyfrowej i jestem na bieżąco z platformą Xbox i Playstation.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like these