Artur Dziambor ostro o kampanii Dudy i Trzaskowskiego: „Chcą się sprzedać jak proszek do prania”

Poseł Konfederacji Artur Dziambor był gościem Radia Plus. Polityk odniósł się do tematu, kto jest winny, w przypadku braku wspólnej dyskusji między kandydatami. Stwierdził, że to: „Tchórzostwo jest winne”.

— Kiedyś mieliśmy polityków innego formatu, nie można im było odebrać, że nie mają jaj. Pamiętam debaty Tusk-Kaczyński, Wałęsa-Kwaśniewski, to były debaty prawdziwe, w których panowie bili się o zwycięstwo i bili się ciekawie. Debaty Duda-Komorowski też były ciekawe, chociaż jednostronne, ale warto je było zobaczyć — mówił Artur Dziambor.

Dopytywany, czy obaj kandydaci zwyczajnie stchórzyli, odparł, że „obaj chcą się nam sprzedać jak proszek do prania”.

— Nie chcą, żebyśmy widzieli, jacy są naprawdę. W debacie nie chodzi o to, żeby jak w TVP wygłosić programy wyborcze, odpowiadając na dziwne pytania, tylko chodzi o to, żeby ze sobą rozmawiali, żeby się ripostowali, wypominali różne rzeczy. Taka debata się odbędzie, bo ci panowie nie chcą, żeby się odbyła — wyjaśnił polityk Konfederacji.

Zobacz również: Debiut Artura Dziambora w #hot16challenge. „Nie rozdawaj co nie Twoje. To Lewaku są rozboje”

Poseł ocenił, dlaczego politycy jego formacji nie chcą ujawnić na kogo oddadzą swój głos w II turze wyborów.

— Nie mamy swojego kandydata, a bardzo szanujemy naszych wyborców i ich inteligencję, w związku z tym postanowiliśmy nie traktować ich jak worka kartofli, który można przerzucić i politycznie nim handlować — mówił Artur Dziambor.

— Nie chcemy, żeby Konfederacja była kojarzona z którymś z dwójki kandydatów. Mamy w Konfederacji różne stanowiska. Gdyby dwóch posłów powiedziało dwie przeciwne rzeczy, to zaczęłyby się dyskusje o tym, co z tą Konfederacją jest. Nie robiliśmy żadnych dealów, do których zachęcało nas wielu komentatorów, czekamy na wynik wyborów. Gdybyśmy opowiedzieli się po jednej ze stron bylibyśmy traktowani do końca świata jako ewentualny koalicjant albo ewentualna przystawka — dodał gość Radia Plus.

źródło: dorzeczy.pl

About the Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like these