Andrzeja Dudy

60-latek zbierał podpisy poparcia dla Andrzeja Dudy. Został pobity i okradziony

60-letni działacz Prawa i Sprawiedliwości z Miastka (Pomorskie) został pobity i okradziony. Powodem okazała się zbiórka podpisów poparcia pod kandydaturą Andrzeja Dudy.

Pan Mariusz Tandecki zbierał podpisy poparcia dla Andrzeja Dudy w swoim rodzinnym Miastku (woj. pomorskie). 60-letni mężczyzna jest działaczem Prawa i Sprawiedliwości oraz kościelnym w lokalnej parafii. Po wieczornej mszy 60-latek postanowił pospacerować po swoim osiedlu z zamiarem zebrania podpisów dla ubiegającej się o reelekcję głowy państwa. 

Kiedy pan Mariusz zadzwonił domofonem do jednego z mieszkań, z budynku wypadł mężczyzna, który rzucił się na kościelnego. Zdarzenie miało miejsce 22 lutego. Działacz PiS nie tylko doznał obrażeń fizycznych — sprawca odebrał mu również teczkę z wcześniej zebranymi podpisami poparcia dla prezydenta. Przykre zdarzenie Mariusz Tandecki postanowił skomentować osobiście:

— Chodziłem i zbierałem te podpisy w poprzednich wyborach, ale pierwszy raz ktoś mnie zaatakował fizycznie. Byłem zaskoczony, że tu w Miastku ktoś może się na to ważyć Mam dość zbierania podpisów, wszyscy mi mówią, żebym nie chodził i dał sobie spokój. Moja żona się boi i mówi, że to szczęście, że tylko cię uderzył, a może ktoś wsadzić kosę. W telewizji słyszałem od pewnego marszałka, że wybory to święto demokracji, a to święto tutaj podczas zbierania podpisów wygląda tak, że biją ludzi — wyznaje pan Mariusz.

Jak podaje TVP Gdańsk, policja szybko ustaliła tożsamość napastnika i odzyskała skradzioną teczkę i dokumenty. Mężczyźnie, który naruszył nietykalność cielesną pana Mariusza grozi do dwóch lat więzienia. Do niebezpiecznej sytuacji odniósł się lokalny oddział PiS:

— Jako członkowie Prawa i Sprawiedliwości jednoznacznie potępiamy wszelkiego rodzaju ataki agresji słownej, a przede wszystkim fizycznej. Sytuacja, która wczoraj miała miejsce budzi w nas duży niepokój. Za słowami Szefowej Sztabu Andrzeja Dudy, Pani mecenas Jolanty Turczynowicz-Kieryłło, apelujemy i prosimy o zaprzestanie jakichkolwiek aktów przemocy. Nie ma zgody na hejt, który rodzi przemoc — napisano w oświadczeniu.

Przeczytaj również: Kanadyjska dyplomatka kłamała i szkalowała Kraków. Prędko pożałowała swoich słów

https://twitter.com/AnnaMariaGL3/status/1232012717197795334

źródło: wpolityce.pl

About the Author

Malicki Jan

Wspieram polskie sprawy i opowiadam się po stronie wolności. Chętnie oddaję się urokom rozrywki cyfrowej i jestem na bieżąco z platformą Xbox i Playstation.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like these