Elewarr

Osiągnął rekordowe zyski dla spółki Elewarr i w „nagrodę” został odwołany

Spółka Elewarr przez cztery lata zarządzana była przez fachowca, który jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki doprowadził do wyjścia zbożowego giganta na prostą. Dalej wszystko potoczyło się jak w baśni, ale z gatunku tych ponurych.

Jak wynika z dostępnego sprawozdania finansowego w KRS-ie, w roku 2021/2022 spółka Elewarr osiągnęła rekordowy zysk brutto 48.505.501,37 zł, czyli netto – 40.112.864,93 zł. Nigdy wcześniej takiego wyniku w swej 30-letniej historii spółka nie osiągnęła. Jednakże wokół rekordowego wyniku finansowego Elewarru panuje zmowa milczenia. Dlaczego?

Elewarr traci Koronę

Otóż rekordowym zyskiem władza się nie chwali, bo w kontekście dramatu rolników ze sprzedażą zbóż nie wiadomo, jak byłoby to odebrane (choć wynik przecież dotyczy okresu wcześniejszego, bo roku 2021/2022, czyli do 30 czerwca 2022 roku). Ponadto 13 dni po zakończeniu roku obrotowego, w którym wypracowano ten wynik, odwołano prezesa spółki – dr. Daniela Alain Koronę. Milczy także opozycja – nie jest jej na rękę fakt, że spółka, która w okresie PO-PSL odnotowywała znaczne straty, za rządów PiS osiągnęła rekordowe zyski.

Formalnie Koronę odwołał właściciel – Krajowa Grupa Spożywcza, która podlega Ministerstwu Aktywów Państwowych. Ale być może za tą decyzją stał minister rolnictwa i rozwoju wsi, skoro w wywiadzie dla farmer.pl stwierdził, że jeśliby tych zmian nie było, to trudno byłoby ten system skupu w ogóle wprowadzić. One były konieczne. Dlaczego trudno byłoby wprowadzić system skupu, minister bliżej już nie wyjaśnił. Komentując odwołanie Korony, jeden z działaczy rolniczych w wywiadzie dla portalu 3obieg.pl stwierdził: To tak jakby zwolnić traktorzystę tuż przed żniwami.

W listopadzie niektóre media ujawniły, że przed żniwami minister rolnictwa i rozwoju wsi próbował nakłonić państwowe spółki do handlu zbożem ukraińskim, w szczególności kukurydzą. Podejmowane działania nie miały na celu weryfikacji stanu faktycznego, tylko były elementem presji na kierownictwa spółek państwowych. Skoro KGS i Elewarr nie zaangażowały się w handel ukraińską kukurydzą, wymieniono prezesów tych spółek… 13 lipca funkcję stracił prezes Elewarru Daniel Alain Korona. Odwołanie Korony nastąpiło tuż po jego publicznych wypowiedziach na początku lipca br., w których jednoznacznie stwierdzał, że Elewarr nie kupował ukraińskiego zboża, i deklarował kupno zbóż od polskich rolników. Ponadto na początku lipca Korona przestrzegał przed ewentualnymi skutkami importu ukraińskiego zboża:

– Nie całe ukraińskie zboże trafi na nasz rynek, ale część siłą rzeczy tu pozostanie. Jeśli wspomniana część pozostanie, to pojawia się zasadne pytanie, w jakiej to będzie ilości. Z informacji, które posiadamy, wynika, że na polski rynek trafiają głównie kukurydza oraz pszenica paszowa, a zatem głównie na te rodzaje zbóż będzie miał oddziaływanie import z Ukrainy, gdy nie doszło do suplementowego eksportu lub, gdyby ten eksport nie nastąpił – tłumaczył ekspert.

Czyżby zatem odwołanie Korony miało związek z faktem, że nie chciał zaangażować Elewarru w handel ukraińską kukurydzą i że przestrzegał przed skutkami importu ukraińskiego zboża?

Nie kwalifikacje się liczą

To nie pierwszy raz, kiedy Koronę odwołano w sytuacji rekordowego zysku. Pierwszym razem było to w 2007 roku. Szefem Elewarru został 1 sierpnia 2007 roku, za czasów rządu PiS. Nie był jednak członkiem partii. Z wykształcenia jest doktorem nauk ekonomicznych. Zanim został prezesem spółki, od października 2006 r. pełnił funkcję członka, a następnie przewodniczącego jej rady nadzorczej. Zbożowym potentatem zarządzał zaledwie kilka miesięcy. Elewarr miał wówczas ponad 10 mln zł zysku. 23 listopada 2007 roku, tuż po exposé Donalda Tuska, w którym premier mówił o apolityczności spółek i konieczności konkursów na stanowiska prezesów, Korona został odwołany ze stanowiska. Jego miejsce zajął polityk PSL Andrzej Śmietanko.

Korona nie uciekł ani na urlop, ani na zwolnienie lekarskie. Uprzedzony o odwołaniu, pozostał na posterunku i do końca zarządzał sprawami Spółki. Za Korony, pierwszy raz w historii Spółki, pracownicy otrzymali wówczas premię z zysku ok. 2600 zł na osobę. Dla pracowników Elewarru wówczas była to zawrotna suma. Do dzisiaj niektórzy pamiętają, na co wydali te pieniądze.

Ostatecznie Spółka zamknęła rok obrotowy 2007 rekordowym dla Elewarru wynikiem 6,359 mln zł. W 2018 roku Korona ponownie został prezesem Elewarru. Zastał Spółkę ze stratą (2017/2018) – 17,2 mln złotych. Przez następne lata bił kolejne rekordy terminu spłaty kredytu skupowego lub zysków. Już w pierwszym roku 2018/2019 roku Spółka osiągnęła dodatni wynik 0,93 mln zł, w 2019/2020 – 1,676 mln zł. W kolejnych latach uzyskiwała już historyczne rekordowe zyski netto, tj. 15,76 mln zł w 2020/2021 i 40,1 mln zł zysku w 2021/2022. Dobre wyniki osiągał w każdym roku, niezależnie od lepszej lub gorszej koniunktury.

13 lipca 2022 został odwołany bez uzasadnienia, znów w sytuacji rekordowego zysku. Jak wynika z dostępnego w KRS protokołu z dnia 22 grudnia 2022 roku, Zgromadzenie Wspólników (czyli Krajowa Grupa Spożywcza) udzieliło mu absolutorium z wykonywania obowiązków prezesa zarządu Spółki za rok obrotowy 2021/2022. Zatem po co go odwoływano? Daniel Alain Korona zapisał się w historii Elewarru, trudno komukolwiek będzie bowiem mu dorównać. Czy Skarb Państwa, rząd, Krajowa Grupa Spożywcza lub Elewarr cokolwiek zyskały na odwołaniu Korony? Wątpliwe.

29 grudnia ub. r. w spotkaniu w Ministerstwie Rolnictwa poświęconym kwestii zboża i rzepaku dr Daniel Alain Korona przedstawił pierwsze propozycje zaradzenia kryzysowi zbożowemu. Ten spędza sen z powiek polskim producentom, odkąd Polskę zaczęło zalewać zboże z Ukrainy. 10 stycznia Związek Zawodowy Rolnictwa KORONA, któremu doradza były prezes Elewarru, przedstawił 10 postulatów zmierzających do uzdrowienia sytuacji. Jak na razie rząd propozycji tych nie wdrożył. Nie posłuchano ostrzeżeń Korony w lecie i w późniejszym okresie (tylko go odwołano), a dziś polscy rolnicy mają problem ze sprzedażą swoich zbóż. Może zatem teraz warto posłuchać eksperta, zanim dramat zbożowy nie przerodzi się w katastrofę polskiego rolnictwa.

Źródło: 3obieg.pl, farmer.pl

About the Author

Malicki Jan

Wspieram polskie sprawy i opowiadam się po stronie wolności. Chętnie oddaję się urokom rozrywki cyfrowej i jestem na bieżąco z platformą Xbox i Playstation.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like these