Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska zabrała głos w temacie ostatnich wydarzeń związanych z powrotem Donalda Tuska do krajowej polityki.
— Na pewno Rafał Trzaskowski chce wystartować w wyborach na szefa Platformy Obywatelskiej — zaznaczyła we wtorek wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, twierdząc, że wybory powinny odbyć się „w statutowym czasie”.
Podczas sobotniego posiedzenia Rady Krajowej PO Borys Budka oznajmił, że rezygnuje z funkcji szefa PO. Ze swoimi stanowiskami pożegnali się również Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz. Donald Tusk jako najstarszy wiekiem wiceszef partii przejął zadania przewodniczącego ugrupowania. Wiceszefami PO pozostali Rafał Trzaskowski i Tomasz Siemoniak.
Wicemarszałek Sejmu Kidawa-Błońska była gościem w TVN24 i skomentowała temat wewnętrznych wyborów w PO.
— Sądzę, że powinniśmy się nad tym zastanowić w styczniu — podkreśliła.
Polityk przypomniała, że lider partii wybierany jest na okres od dwóch do czterech lat — a po dwóch latach można podjąć decyzję, czy kadencja będzie przedłużona. Jeżeli chodzi o Borysa Budkę, to dwa lata miną w styczniu 2022 roku.
— To jest dobry czas w tej chwili, żebyśmy pracowali z Polakami, żebyśmy się spotykali. To jest najważniejsze. Na to czekaliśmy cały rok. Nie chciałabym, żebyśmy ten czas zmarnowali na wybory wewnątrz partii, które i tak się odbędą — stwierdziła była kandydatka na prezydenta RP.
Kidawa-Błońska została zapytała o sytuację Trzaskowskiego i czy przypadkiem to jemu nie zależy na szybkich wyborach w PO.
— Na pewno Rafał Trzaskowski chce wystartować w wyborach na szefa partii. Będą wybory i wystartuje. Ale musimy myśleć, co jest dobre dla Polski, dla Platformy. Wybory – w statutowym czasie. Ale akurat Rafałowi Trzaskowskiemu, Donaldowi Tuskowi i nam wszystkim zależy na Platformie i na jakości naszego życia w polityce, więc nikt by się tutaj nie obrażał — oceniła.
Zaznaczyła, że współpraca obu polityków jest korzystna i powinna być wspierana. Zwróciła uwagę, że Trzaskowski jest wiceprzewodniczącym, jak również prezydentem Warszawy.
— To jest bardzo ważna rola polityczna i to jest wyjątkowe miejsce, więc uważam, że miejsca dla Rafała Trzaskowskiego w Platformie jest bardzo dużo — podkreśliła.
Wicemarszałek Sejmu odniosła się także do kwestii liczby kobiet we władzach PO. Powiedziała, że wolałaby, „żeby kobiet we władzach partii było więcej”.
— Na pewno kobiety znajdą się w ścisłym prezydium (partii), bo rzeczywiście w tej chwili jedyna wiceprzewodnicząca, czyli Ewa Kopacz, zrezygnowała — kontynuowała Kidawa-Błońska.
Stwierdziła, że nie wyobraża sobie, żeby Borysa Budki nie było w składzie prezydium: — Półtora roku temu Borys Budka, bardzo chwalony przez dziennikarzy, ze świetnym wynikiem w Platformie, z najlepszym wynikiem na szefa partii w Platformie, został wybrany — obwieściła.
Małgorzata Kidawa-Błońska wyjaśniła, że młodzi ludzie nie pamiętają rządów Tuska, więc jest dla nich człowiekiem, który „odniósł sukces”.
Zobacz również: Tusk przeprasza Ziobrę i jego żonę: „Proszę o wybaczenie”
— Twardego elektoratu Prawa i Sprawiedliwości nikt nie przyciągnie, ale jest bardzo duża rzesza ludzi, którzy w ogóle nie biorą udziału albo stoją z boku i przyglądają się. Jest ciągle bardzo duża. Przeszłość Donalda Tuska nie jest jego słabością, ale jest jego siłą. Np. jak rozmawiam z młodymi ludźmi, dla których Donald Tusk, nie pamiętają jego jak rządził, nie pamiętają go jako polityka, ale dla nich to jest człowiek, który odniósł wielki sukces. Był dwukrotnie premierem, zajął wysokie stanowisko europejskie i ma siłę, odwagę, żeby wrócić. Patrzą na niego trochę inaczej. Patrzą na niego jak na człowieka z charakterem — mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska w TVN24.
Źródło: wPolityce.pl
