Klaudia Jachira w mocnych słowach zaatakowała opozycję, zwracając uwagę na ciągłe ataki wymierzone w rząd oraz prezydenta Andrzeja Dudę. Posłanka zarzuciła swojemu środowisku hipokryzję, bierność oraz cynizm.
— Gdzie jesteście i co robicie? Dlaczego nagle zniknęliście? — pyta na nagraniu Klaudia Jachira. Kontrowersyjna posłanka Platformy Obywatelskiej w swojej krytycznej diagnozie poczynań opozycji poszła jednak jeszcze dalej i poradziła Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, by ta… Wybrała się do kuchni.
— Czy fajnie krytykuje się swoich? Niefajnie, ale czasem trzeba. Dobrze wiecie, jaki mam stosunek do obecnej władzy. (…) Ale dzisiaj nie będzie o PiS-ie, o Kaczyńskim, ani o premierze. Będzie o nas, o opozycji — powiedziała posłanka.
— Od kilku dni słyszę, jak moje koleżanki i koledzy z ław poselskich narzekają, że prezydent jeździ po całej Polsce, odwiedza szpitale, przebiera się w mundury itd. Uważam, że jest to czysta hipokryzja z naszej strony — oceniła posłanka Platformy Obywatelskiej.
— Po pierwsze dlatego, że gdyby siedział w Pałacu i nie wychodził, to byśmy mu zarzucali, że się schował, jest tchórzem i nic nie robi. Po drugie, absolutnie każdy na jego stanowisku wykorzystałby tę funkcję i robił dokładnie to samo. Dobrze wiecie, że wytykanie mu tego jest czystym cynizmem — zarzuciła parlamentarzystka.
— Gdzie jesteście i co robicie? Dlaczego nagle zniknęliście? Myślę, że macie chwilowy kryzys, dlatego przygotowałam dla każdego z Was kilka rad — oznajmiła Jachira.
Jachira następnie zwróciła się do Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, sugerując, aby ta zrezygnowała z wystąpień zza biurka i zaczęła gotować obiady pracownikom szpitali:
— Pani marszałek, ma pani w sobie tyle empatii, jest pani tak ciepłą osobą. (…) Proszę to wykorzystać — może trzeba ugotować obiad dla pracowników szpitala? Jest pani opiekunką pięknego czworonoga — może warto wyprowadzić inne psy z okolicy? Zamiast siedzieć przy zakurzonym biurku i mówić o solidarności, niech pani po prostu to zrobi! Zachęcam! — zaapelowała Klaudia Jachira.
Parlamentarzystka zwróciła się również Władysława Kosiniaka-Kamysza:
— Panie Władku Kosiniaku-Kamyszu, proszę nie mówić, że kampania nie jest teraz ważna, bo jest może ważna jak nigdy przedtem. Jeśli dla pana nie jest ważna, to proszę się wycofać. Ale jeżeli chce Pan poważnie walczyć o ten urząd, to rada dla pana. Jest pan lekarzem, każde ręce do pomocy teraz są potrzebne, i to nie pod publiczkę. (…) Niech pan pójdzie do szpitala i po prostu pomoże — poradziła Jachira szefowi ludowców.
https://www.facebook.com/JachiraKlaudia/videos/788432298344628/
źródło: Facebook
