Jak poinformował Pentagon, amerykańskie wojsko przeprowadziło nalot na bojówki wspierane przez Iran w Syrii. Armia USA zaatakowała po zatwierdzeniu operacji przez Joe Bidena.
Prezydent Joe Biden zatwierdził atak wojsk USA, ponieważ była to odpowiedź na niedawne ataki na personel Stanów Zjednoczonych i koalicji w Iraku. Wówczas zginęła jedna osoba, a kilka zostało rannych.
Jak podaje BBC, atak zniszczył sporo obiektów znajdujących się w punkcie kontroli granicznej, z którego korzysta wiele wspieranych przez Iran ugrupowań bojowych. Celem ataku powietrznego było zniszczenie licznych obiektów wykorzystywanych przez milicje Kata’ib Hezbollah KH i Kata’ib Sayyid al-Shuhada.
Czytaj także: Nie miał maseczki, rzuciła się na niego straż miejska. „Odsuń się, bo strzelam!” Ostra interwencja
— Prezydent Biden będzie działał na rzecz ochrony personelu amerykańskiego i koalicyjnego. Jednocześnie działaliśmy w sposób przemyślany, który ma na celu deeskalację ogólnej sytuacji we wschodniej Syrii i Iraku — oświadczył Pentagon w oficjalnym komunikacie.
Czytaj także: Afera w Niemczech! Naukowcy dostali pieniądze za poparcie lockdownu
— Nalot zniszczył trzy ciężarówki przewożące amunicję. Było wiele ofiar — powiedział agencji AFP Rami Abdul Rahman z Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka.
W ataku wojsk USA zginęło co najmniej 17 osób.
Źródło: Do Rzeczy